vertigo wygląda bardzo egzotycznie
a co to tego "nie mogę się już doczekać" wiosny oczywiście
to ja jestem jakiś wyrodny ogrodnik
cieszę się, żę mogę odpocząć zimą
najwięcej czasu zajmuje mi codzienne latanie ze szlałfem, ale pewnie w pewnym momencie doczekam się automatycznego nawadniania, przynajmniej na rabatach
Wojtku u Ciebie lato ...miło sie oglada wszyscy tesknimy za słoneczkiem ....ja tez juz doczekac nie mogę vertigo cudnie Ci wyrosła w wielu ogrodach pieknie sie w donicach prezentuje niestety wszyscy pisza ze nie zimuje. Chociaz jak teraz zim nie ma to .....moze sie uda pozdrawiam
Jolu
Nie zimuje, u klienta ścinałem 5 vertigo po mrozach listopadowych było wtedy ok -5 i przy ziemi w donicy była żywa, tylko liście u góry jej troszkę zbronzowiały (same końcówki).
Dziś robiłem nowe wianki, lampki jeszcze nie dotarły. Byłem również ma giełdzie kwiatowej w poszukiwaniu latarni drewnianej przed drzwi jedną mam nawet upatrzoną, jeśli jej nie kupię zostaje tylko możliwość w nowym roku zamówić od importera ale to musiał bym mieć kilku chętnych albo czekać do wiosny i dać zarobić trochę więcej handlarzowi. Pozdrawiam
Jutro zdjęcia.....
Myślałem nad tą szarą po lewej stronie - 3 szt. Ciekawe jaką ofertę dostanę od importera po świętach. Zawsze jak człowiek potrzebuje to nie ma z czego wybrać.....