Matka
22:28, 23 lis 2012

Dołączył: 14 lis 2010
Posty: 7595
Bylejakie, ale są...
I takie mi wystarczą...
Pomyślałam sobie co tu robić w piątkowe popołudnie?Dziecioki w przedszkolu, Anatol chrapie...cisza w domu-jak nigdy....poczytać?poprasować?poleniuchować?a może podelektować się pierwszymi w tym roku łyczkami malinóweczki?
Ale zmotywowana Ogrodowiskiem a przede wszystkim Szefową-która we mnie zawsze nowe siły wlewa
zakasałam rękawki
i pomyślałam sobie, że przecież i moim narzędziom coś się należy-choć raz w roku-tyle się ze mną naćwiczyły na rabatach i ... wyspach


No to poszłam i oto co zobaczyłam
a gdzie taczka? ' ukradli ' myślę sobie...' ale gdzie tam?bez kółka? '
Zakręciłam się na pięcie i podrapałam się w głowę
myśląc sobie ' nic z tego nie będzie, wolę malinówkę ' , ale taka myśl przyszła mi do głowy ' a gdyby tak Danusia nieoczekiwanie wpadła i powiedziała-Bogda, a pokaż Ty mi swoje narzędzia ' spaliłabym się ze wstydu gdyby zobaczyła to pobojowisko
taki bałagan...niepotrzebne części narzędzi
No więc, teraz już bez namysłu, zabrałam się do roboty...
było mycie, szorowanie i zabezpieczanie...a co!!!
poukładałam je piknie jak tylko potrafiłam...
nawet podłogę pod ichnymi stópkami wyszorowałam
a M dostał buziaka za naprawę kółka taczuszce
ale się ucieszył
a mniejszym pomocnikom nawet koszyki wybierałam coby im miło zimą było a i na rabaty wygodniej nosić jak sie ma wszystko pod ręką
a jeszcze i takie malutkie znalazłam
ale im wymyśliłam lepsze lokum
aha, byłabym zapomniała-'a co z moimi PRL'kami czerwonymi?"
wstyd się przyznać jakie były brudne-ale takich towarzyszek nie wyrzucę chyba nigdy-dostały też całusa-w przenośni, oczywiście
no i...
Tak więc i w ' Moim Pięknym...' jest czym grzebać w ziemi...
Ale niech wygrają inni, którzy mają ładniejszy porządek i na wygrana zasługują, ja się cieszę najbardziej z tego, że w końcu zmobilizowałam się do uporządkowania tego za co nigdy bym się zapewne nie zabrała gdyby nie Szefowa-dlatego - Danusiu-dzięki
I takie mi wystarczą...
Pomyślałam sobie co tu robić w piątkowe popołudnie?Dziecioki w przedszkolu, Anatol chrapie...cisza w domu-jak nigdy....poczytać?poprasować?poleniuchować?a może podelektować się pierwszymi w tym roku łyczkami malinóweczki?

Ale zmotywowana Ogrodowiskiem a przede wszystkim Szefową-która we mnie zawsze nowe siły wlewa


i pomyślałam sobie, że przecież i moim narzędziom coś się należy-choć raz w roku-tyle się ze mną naćwiczyły na rabatach i ... wyspach



No to poszłam i oto co zobaczyłam

a gdzie taczka? ' ukradli ' myślę sobie...' ale gdzie tam?bez kółka? '

Zakręciłam się na pięcie i podrapałam się w głowę

myśląc sobie ' nic z tego nie będzie, wolę malinówkę ' , ale taka myśl przyszła mi do głowy ' a gdyby tak Danusia nieoczekiwanie wpadła i powiedziała-Bogda, a pokaż Ty mi swoje narzędzia ' spaliłabym się ze wstydu gdyby zobaczyła to pobojowisko

taki bałagan...niepotrzebne części narzędzi


No więc, teraz już bez namysłu, zabrałam się do roboty...
było mycie, szorowanie i zabezpieczanie...a co!!!



poukładałam je piknie jak tylko potrafiłam...


nawet podłogę pod ichnymi stópkami wyszorowałam

a M dostał buziaka za naprawę kółka taczuszce


a mniejszym pomocnikom nawet koszyki wybierałam coby im miło zimą było a i na rabaty wygodniej nosić jak sie ma wszystko pod ręką




a jeszcze i takie malutkie znalazłam


ale im wymyśliłam lepsze lokum

aha, byłabym zapomniała-'a co z moimi PRL'kami czerwonymi?"


wstyd się przyznać jakie były brudne-ale takich towarzyszek nie wyrzucę chyba nigdy-dostały też całusa-w przenośni, oczywiście



Tak więc i w ' Moim Pięknym...' jest czym grzebać w ziemi...
Ale niech wygrają inni, którzy mają ładniejszy porządek i na wygrana zasługują, ja się cieszę najbardziej z tego, że w końcu zmobilizowałam się do uporządkowania tego za co nigdy bym się zapewne nie zabrała gdyby nie Szefowa-dlatego - Danusiu-dzięki

____________________
U Matki
U Matki