Podglądam i podziwiam Twoją jesień...pierwsza setka jest najważniejsza...gratuluję.
Bogusiu, odpowiem u Ciebie. Ja moje nasionka liliowców wysuszyłam w domu na papierze i zostawię w pudełku po zapałkach do wiosny, wysieję prosto do gruntu po majowych przymrozkach.