Gabrysia, czosnki owszem fajne. Na żywopłot grabowy miałam nerwy w ub roku, wyglądał marnie, sąsiadka się mnie pytała czy to maliny (!!!) posadziłam. Ale widzę, że dosyć się zabiera. Cierpliwość najważniejsza cecha ogrodnika Z jeżówkami - zobaczymy, na razie się cieszę, że nie wymarzły i nie wygniły zimą
A u nas pogoda fatalna. Zimno, mokro, przez to zimno przynajmniej tulipany nie opadły tak szybko Zostawiam trochę zielonego z życzeniami lepszej pogody niż u mnie!!
Piękne zdjęcia z nasyconymi kolorami to plusy tej brzydkiej pogody tzn. tego, że wilgotno i pochmurno . Nacieszyłam oczy pięknymi widoczkami z Twojego ogrodu
Agatka, ja już mam dość tego deszczu i zimna, ale jak czytam, że jak niektórym mróz ogrody zniszczył, to się cieszę, że mam deszcz nie mróz.
Z braku innych zajęć, a też pod wpływem ogrodu Bogdzi, zastanawiam się czy sobie nowych rh nie zapodać Percy wiseman, jak sądzicie, byłoby?? To wysokie czerwone to buk, który już tam mieszka, ale trzeba go trochę przemieścić
Plan oczywiście niekompletny, spowodowany tym, że nie mogę oczu oderwać od owego percy
A czy aby ten percy nie za delikatny? Na zszp piszą że należy uprawiać w strefie 6a ( Pięknie by wyglądał z czerwonolistnym bukiem )
Ps. dzisiaj chyba wszyscy pchają do Bogdzi i zachwycają się jej percy
Joasia, dokładnie, masz rację. Deszcz wydobywa taką świeżą zieleń. Chociaż, ja nie jestem taki talent w fotografowaniu, jak Ty, żeby tak ładnie to wszystko oddać, każdą muszkę, skrzydełko, kamyczek
Pozdrowienia dla Ciebie
Horcia, sprowadzasz mnie na ziemię z obłoków Chociaż u nas chyba jest właśnie strefa 6a. Bardziej mnie martwi to, że przez sporą część dnia byłby ów cud narażony na dosyć mocne słońce.
A Ty może byś tak czasami zajrzała do swojego wątku, hmmm ??