Ja dziś poszłam do malarskiego po kredę. Pan mi mówi, że kredy już dziś rzadko kto do malowania używa
A ja mu ... panie, ale to nie do malowania, tylko do ogrodu
Poli, patrząc na Twój ogród od razu się czuję zmotywowana do stosowania eko-specyfików. Wszystko Ci rośnie jak na drożdżach. Najtrudniej chyba zacząć, choć z tego co czytam bardzo ważna jest systematyczność.
Mam nadzieję, że mi zapału i czasu wystarczy
Jolu jak wlejesz do octu i Ci bardzo się zapieni tzn. że dobrą kredę kupiłaś.
Jak nic się nie będzie działo to chyba klops
Oby była dobra trzymam kciuki
Jaka Koleżanka spostrzegawcza Klona wypatrzyła w trawie Haha
Klon przesiedział w u mnie dwa lata w doniczce, bo nie wiedziałam gdzie go wsadzić. W dodatku się martwiłam, że padnie, a eM. go przywiózł, więc byłby niepocieszony. W tym roku postanowiłam, że muszę gdzieś go ulokować, nawet jakbym miała potem przesadzić. No i wylądował na końcu ścieżki Myślałam, żeby to miejsce wysypać granitowym żwirkiem (takie przedłużenie kostki), wtedy byłby fajnie wyeksponowany..
Z hacone mam nadzieję, że będę zadowolona
Zawsze mi się podobały u Was na rabatach.
PS. Zdrowiej szybciutko, czytałam że jakiś kaszel Cię męczy.
A ja dokupiłam jeszcze tych ślicznych czerwonych Doll's..., ale tylko dwie paczki. Więcej nie znalazłam. Jeszcze mam zamiar sobie białych jakichś dokupić. Może później będą, bo na razie nie widziałam nic białego.