do mety doczlapie, to tylko 4 km. Nog juz nie boli

hanka_andrus napisał(a)

W tym ogrodzie zrobiłam też jedno selfie. TYlko ktoś mi w kadr się wepchnął. Dobrze ,że min nie robi.

świetne ha ha i podobne jesteście no mądre czoła oba

hanka_andrus napisał(a)

A jak myślisz?

O cholerka to facet prrrrrycham Hania mnie zdzieli .....ciii

Basilikum napisał(a)

do mety doczlapie, to tylko 4 km. Nog juz nie boli

no to podziwiam dziewczyno A jaki teren ?

to bieg przelajowy wiec bedzie las i polne drogi i asfaltu moze troche tez, dokladnie nie wiem jaki teren, bo w tych zawodach nigdy nie biegalam. W rozpisce nic nie pisze o pagorkach, wiec chyba nie bedzie.

Edziu, dobrze kojarzyłaś. Po przeciwnych stronach labiryntu stoją dwa postumenty- kobieta i mężczyzna. Na faceta się nie uwieszałam, bo by mnie rodzina o głupoty posądzała.

Izabelko, trzymam kciuki za Twoją kondycję, mam nadzieję, że leśna czwórka to dla Ciebie pikuś!

Nawet z byłą chorą stopą. Pół godzinki i po zawodach.

W moim mieście co roku w sezonie raz w miesiącu takie biegi przez las się uskutecznia i nazywają się "Leśna piątka" Ja już nie biegam, ale kibicem jestem. A ci też na trasie potrzebni. Startuje stale bardzo dużo osób.

Fajny ten labirynt i twoja osoba w nim, Hanus buziaki

i ja z buziakami przylecialam

Irenko, Izabelko, witam słonecznie! Miłego weekendu i dobrych wyników.
U każdej w innych działaniach.

hanka_andrus napisał(a)

Witam, Od tygodnia leje w mym mieście. I nawet zapłakane autobusy są. A ja przypominam słowa piosenki Maryli R.

To na odstresowanie i powrót suchej aury.

to pozwól że zasiądę na dłuzej tu w tej zieleni
wypocznę tu ciutkę