Fajne te wasze wspominki świąteczne.Ja na pasterce nigdy nie byłam bo wieczorem muszę isc spac , nie ma takiej siły która by mnie do pólnocy utrzymała bez snu. Jak pośpię kilka minut to mogę znów wiele godzin wytrzymac . Potraw zawsze robię 12 a jak dużo gosci to i o wiele więcej. Przez ponad 30 lat wigilie robiłam na wiele osób a teraz juz tylko dla najbliższych.Nie wyobrazam sobie wigilii w zadnym innym miejscu niz w swoim domu. Nauczyłam sie wiele rzeczy mrozic wiec w wigilię wcale nie mam dużo pracy tym bardziej że M mi dzielnie pomaga ale to teraz bo kiedys i w wigilie pracował i wtedy musialam sobie radzic sama.Jednak macie racje cos sie zmieniło , teraz nie jest juz tak jak dawniej.No to miłych świąt życzę.