Rabata szeroka na 100-130cm, ale od ściany chcę zostawić 40cm na żwir. Zatem do zagospodarowania ledwie 60-90cm szerokości. Między oknami chciałabym coś wyższego i na tej ścianie po prawej stronie też.
Ziemi będzie podsypane do poziomu podjazdu.
Pomarańcza może coś w ten deseń.
Niełatwo odszyfrować ten projekcik, ale może ktoś pomoże.
Na kratce powojnik, pnące róża, bluszcz, w zależności od naświetlenia, czerwone drzewo to śliwa wiśniowa, pod śliwą zielone to hortensje bukietowe nieduże, np. bobo lub inne mocno cięte, przed nimi fioletowe to żurawki. Po prawej 2 kulki na pniu, mogą być zielone, wtedy żółte trawy: hakonechloa, tatarak, ostnica (choć nie jest żółta, ale jest jasna) lub turzyca Aurea jeśli jest cień, lub też 2 trzmieliny żółte, to w nogi turzyca Bronzita i różowe żurawki np Berry Smoothie lub Georgia Peach. 2 zielone kule to nie wiem co to, bukszpan, cis, ostrokrzew, a tym bardziej 3 pomarańczowe ogólnie chodzi o kompozycję i kontrasty.
Kiedyś zrobiłam taką małą wizualizację dla innej forumki. Może coś podobnego? Na pniu to miłorząb Mariken, hortensje lub tawułki Arendsa, żurawki, kulki bukszpanowe, bo je miała. Tawułki do cienia, tu był cień.
Z tą rabatą narysowana przez Danusię jest ten problem, że tam mogło być nawet do 1,5 m szerokości, a ja mam max 90cm Nie zmieszczę tyle roślin. Do tego na część rabaty może zimą spadać śnieg, z boku tak to wygląda:
Czy na miłorząb mariken nie jest tam za wąsko i czy nie jest to za blisko fundamentów?
Między oknami jest doprowadzony gaz, tam trzeba ostrożnie z roślinami o silnych korzeniach.
O hortensji Bobo nie słyszałam - dziękuję za sugestię, faktycznie miniatura będzie lepsza na to miejsce, niż duża bukietowa .
Mam prośbę - zaczynam działac ogródkowo (czego szczerze nie lubię - liczę, na to że za sprawą ogrodowiska pokocham).
W pierwszej kolejności chciałam zacząć od obsadzenia wzdłuż biegnących murów gabionowych - są z dwóch stron wjazdu.
Myślalam o hortensji limelight ale tak żeby tworzyła coś w rodzaju zwartego zywopłotu.
Jednak nie wiem czy to ma sens - czy roślina nie jest "za lekka".
Z drugiej strony murów jest dość spora wysokość - są zrobione dodatkowe mury z gabionów ale z powodu dziecka chciałam czymś to jeszcze obsadzić i zabezpieczyć.
Chyba, że jakiś zielony żywopłot? z czego? thuje?
coś zwartego żeby nie było szans przejścia go - tak to chyba bym widziała.
No dobra, a tak:
- 3 kule bukszpanowe, między nimi hakonechloa
- kilka krzewów azalii
- cyprysiki filifera nana
- hortensja bobo - jedna czy wiecej?
- jakiś miniaturowy stożkowy iglak?
- miedzy oknami i na ścianie po prawej wyższe trawy - tylko jakie? Miskanty któreś czy może rozplenica? Może coś innego?
Miskanty w sumie ładnie wyglądają w dużej kępie, ja nie będę mieć na to miejsca...
Co ładnego, dość wysokiego, a nie wymagającego wiele miejsca mogłabym posadzić? Żeby sięgało przynajmniej do parapetu, a najlepiej jeszcze wyżej?
Czy jałowce (te rosnące pionowo) mogę posadzić tak blisko budynku? Jak one się korzenią? Chciałam ze dwie takie kolumny po prawej stronie.