Troszke długo mnie nie było, ale masa obowiązków i brak czasu robią swoje.
Myślałem, że jak rodzice wyjadą na wakacje będę miał święty spokój, a było wręcz przeciwniemnóstwo obowiązków
Udało mi się w ostatnich dniach jednak troszke nadrobić koszenie, pielenie, ale mnóstwo jeszcze do nadrobinia w szczególności cięcia krzewów.
Najważnieszje, że basen już stoi i pełen wody szkoda tylko, że od jutra ochłodzenie, ale mam nadzieje na kolejne upały, chociaż długie podlewanie moich piasków podczas takich dni jest uciążliwe. Musze jak najszybciej pomyśleć o jakimś sprytnym i niedrogim systemie nawadniania rabat bo z nimi najwięcej problemu.
Międzyczasie odwiedziłem również ulubioną szkółke z bylinami i do kolekcji wpadło kilkanaście nowych żurawek i w ten sposób pękła setka

Zdjęcia wieczorem.
Już nie moge doczekać się kwitnienia lilii i liliowców, będzie co podziwiać przynajmniej taką mam nadzieje. Jak wczoraj policzyłem ile mam kwiatów lili to aż sam się zdziwiłem.