Bozga mimo, że czasem wolałbym mieć bardziej stonowany kolorystycznie ogród, to jak patrzę na te wszystkie kolorki mam uśmiech na twarzy
Izo miałem plany likwidacji większości pstrokacizny no , ale jak pozbyć się takich roślin jak dobrze rosną, nie mam co kombinować, mogę sobie tylko dosadzać i przesadzać, przynajmniej mam co robić i czym się cieszyć
Ewo tak to Keremsina Rose
Marto też to czytałęm i bardzo mnie to zaskoczyło, ale musi być spełnione kilka warunków, a najważniejszy to gleba i jej zdolności magazynowania wody i nie zawsze mocno gliniasta gleba będzie najlepiej tą wodę trzymać, myślę, że szczelne osłonięcie gleby roślinami też ma wpływ na wilgotność podłoża, ja jednak wiem, że gdybym nie podlewał moich piasków to wszystko uschło by po tygodniu
Linia kroplująca ma mniejszy przepływ niż lanie z węża, jeszcze jak jest zamontowany reduktor ciśnienia to tym bardziej. Ja będę używał nawadniania naprzemiennie z tradycyjnym podlewaniem, aby dokładnie nawodnić głębsze partie gleby. Cieszę się najbardziej z tego, że mam studnie... mało pocieszające jest to, że w najbliższym czasie będę musiał do niej zejść i troszkę oczyścić, ale na szczęście wody tylko 120cm
Często czytam, że różaneczniki tylko ładne jak kwitną, a ja zawsze się z tym nie zgadzałem bo dla mnie to również piękne krzewy poza okresem kwitnienia, oczywiście muszą być zadbane. No i hit jaki najczęściej słyszę: mogły by kwitnąć ponad miesiąc bo tak raz dwa i ich nie ma.
Rabaty może miały fajne pomysły, ale są stanowczo za małe na tyle roślin, troszkę pozmieniałem układy roślin i teraz jestem ciekaw jak te fragmenty będą się prezentować.
Moje marzenie to wielka rabata w lekkim cieniu drzew gdzie właśnie rosły by hosty, paprocie, rutewki, jarzmianki. Mam swoją miniaturkę i upycham rośliny na potęgę, jeszcze kilka host muszę zmieścić
Gosiu ja tam wiem, że wszystko urośnie i to jest ta porażka właśnie bo wymyśliłem sobie nasadzenia na znacznie większe rabaty i to co chiałem niestety sie nie zmieści, ale już wprowadziłem lekkie zmiany i zobaczymy co z tego wyjdzie

Na nową rabatę przecież nie narzekam

wszystko mniejsze niż powinno być o tej porze, ale to normalne jak w przyszłym roku nie da czadu... wtedy będę mógł marudzić

U mnie pstrokato nie tylko w maju, ale już się z tym pogodziłem i w ogóle mi to nie przeszkadza

Ojj jadę jadę i bardzo się cieszę.
Musimy pomyśleć o jakimś zlocie u Kapiasa w czerwcu, ostatni taki większy był w 2012 chyba, warto byłoby powtórzyć tym bardziej, że nas na Ogrodowisku jeszcze nie było