Ostatnio nie potrafię zrobić zdjęć albo słońce mi zajdzie i jest ponuro, albo zanim się obrobię i wyjdę z aparatem to już ciemno.
To powklejam zaległe zdjęcia, których jeszcze nie było.
Róże.... hmmm niektórzy łapią różyczkę i kupują kolejne i kolejne, wiosną myślałem że też tak będzie, ale to rośliny nie dla mnie mogę mieć kilka sztuk i nie mam w ogóle chęci posiadania kolejnych. Kłują (poczułem to już bardzo boleśnie kilka razy, bardzo łatwo chorują, wrażliwe na pogodę, jak zimno to kwiaty małe, jak za ciepło to blade, krzewy takie nieforemne... ja maruda jestem

ale różyczka nie dla mnie.
Nie zmienia to faktu, że na przykład taka Munstead Wood jest cudowna i ładnie pachnie, produkuje mnóstwo kwiatów i nawet w upały kwiaty dobrze się trzymały, ma jeden minus... nie potrafię uchwycić jej koloru

Razem z Queen of Sweeden
QoS, nie mam o niej jeszcze wyrobionego zdania, na pewno jest zdrowa, kwiat ma niewielki, ale dla mnie największy plus to te wyprostowane pędy, które można ewentualnie ściąć i na dodatek ładnie się prezentuje.
Ascot... jak dla mnie cudo, wygrywa rywalizację jeżeli chodzi o wygląd krzewu, jak dla mnie jest pod tym względem idealna teraz ma przerwę, ale w tym tygodniu pokarze nowe kwiaty
I jeszcze raz po prawej bukiecik Munstead Wood
Maria Theresia już wiem, że nie lubię róż które kwitną w takich gęstyc bukietach i przekwitając robią się brązowe, a ta do nich należy, zdrowo rośnie, ale zawiodła mnie kolorem po całej lini, miała być delikatnie różowa, a w cieplejsze dni jest biała co mi się nie podoba, teraz przy ochłodzeniu kwiaty są różowe, ale małe. Żeby ładnie wyglądała trzeba codziennie kontrolować i obrywać przekwitające kwiaty
William Shakespeare mimo tego, że ma chyba najładniejszy kwiat z wszystkich róż, które mam to niestety nie eliminuje jego ogromnych minusów. Miał już wszystko co róża mogła mieć, mączniaka rzekomego, plamistość, jakieś robaczki co listki wygryzają(zapomniałem nazwy) i oczywiście mszyce, na dodatek nawet bez deszczu kwiaty pochylają się do dołu, a po deszczu wszystko leży
Stwierdzam, że strasznie marudny i wybredny jestem. Róże mam pierwszy sezon, kolejne zweryfikują moje opinie