Podzielam opinię Bogdzi...Gdybyśmy wszyscy w takich warunkach pracowali, to nie straszne byłoby 67 lat - wieku emerytalnego...
Ładnie wyszło, nawet bardzo
Spoko. Tylu nas bylo. Już wiemy kto jest kto. Do następnego zlotu.
Jedni Gran Canarię wolą, drudzy nawadnianie...ja jednak to drugie wybrałam, więcej czasu mam
Ale miałem numer. Pojechałem do firmy sprawdzić jak się taras zachowuje na potężnej nawałnicy bo właśnie taka przeszła i co i oczywiście Pan Loczysław mądry zatrzasnął się na tarasie w samej koszulce i trzeba było dzwonić ( telefon nie działał na burzy?) po pomoc z kluczami zapasowymi. Dobrze, że to nie daleko domu no i był konkurs mistera mokrego podkoszulka Ps. Na tarasie wszystko ok