No tez jestem ciekaw bo jak złapie to mie ręcze za siebie żartuje jestem obrońcą zwierząt od zawsze i wegeterianinem od 23 lat tylko zwierza eksmituje jakby co
Ja do tej pory byłam wielkim przeciwnikiem myśliwych, ale odkąd dziki rozpanoszyły mi się na działce, odkąd powykopywały co nie co, nie mam skrupułów, myśliwego z otwartymi ręcoma przyjmę, ugoszczę byleby się z nimi rozprawił. Bo z roku na rok ich coraz więcej...
A dużo tam ptaków u Was? Może to jakiś ptak? Jakaś sójka albo cos? Widzę, że czasem u nas cos tam wygrzebują z ziemi...
Żeby nie było, że ja taka bezduszna... Ostatnio kret mi łaził po rabacie, na wierzchu oczywiście i nie miałam sumienia go przetrącić kopaczką, poszłam po wiaderko, żeby go złapać i wynieść daleko, ale jak wróciłam już wkopał sie pod ziemię