Wzgórza w wielu miejscach pokryte wrzosowiskami.

Wąskie drogi, ustępuje ten kto ma po swojej drodze najbliższą zatoczkę.


Niektórzy nie przejmują się poruszaniem pod prąd.

Niby symbol Szkocji, ale trzeba się nieźle ich naszukać.

Widoki cudne, ale cały czas z "tyłu głowy" pojawiają się wątpliwości czy warto jechać do zamku i przyległych do niego ogrodów. Czego można spodziewać w tak surowym otoczeniu? Ryzykujemy. 5 gwiazdek posiada wiele atrakcji na mapie Szkocji, ale rekomendacje od samej królowej Elżbiety II posiada już tylko kilka. Wśród nich jest zamek Dunvegan wraz z ogrodami na wyspie Skye. Królowa była podobno bardzo zauroczona zamkiem oraz ogrodami Dunvegan i każdemu gorąco polecała odwiedzenie tej rezydencji. Taka rekomendacja zachęca.

Z parkingu prowadzi aleja otoczona dorodnymi krzewami rododendronów.

Kolejny symbol Szkocji.

W oddali widać fragment ogrodu, który zaskakuje. Jakbyśmy przenieśli się na inną wyspę.


Oraz zamek.

Ogrody mają powierzchnię 5 arów. Obecnie są one podzielone na kilka części. Na początku mijamy rabatę min. z wrzosami.

Moją uwagę przykuwają hortensje ogrodowe.

Szeroka aleja prowadzi w dół zbocza do Water Garden.

Mijamy niewielki wodospad.