mkielar80
17:52, 13 paź 2013

Dołączył: 13 paź 2013
Posty: 2
Witam przez 7 lat uzytkowałam ogród który najpierw trzeba było zapłacic za niego i go doprowadzic do porzadku , wykarczowac wszystko co tam było wywiezc wszystki złom i smieci,przekopac ,zasadzic ,postawic altanke .itd. Był to nasz azyl rekreacji i przedewszystkim wypoczynku od blokowisk. Ale niestety dzis nie ma do czego wracac . Ogród został zlikwidowany na potrzeby drogi na mocy specustawy, my jako działkowcy nie dostalismy terenu zastepczego ,nie wspominajac juz nawet o rekompensatach za architekture i nasadzenia. Aż zal serce sciska gdy pomysle o tym ze nie zdązyłam nic zabrac ,gdyz jestem w NL, a bedac 2 m-ce temu w PL chciałam nasze mienie przewiezc w inne miejsce ,ale niestety ciagle słyszałam nie mozna nic ruszac bo podczas sprawy cywilnej o odszkodowanie która chce załozyc moze sad wysłac biegłego który dla potwierdzenia mojej wyceny przez rzeczoznawce który wycenił nasz ogród na 32 tys. zł. moze go podwazyc , A dzis szabrownicy i złodzieje rozkradaja wszystko........
Miasto oczywiscie wysłało pismo ze nie ma podstaw prawnych do wypłaty odszkodowan...... Chce sie płakac gdy człowiek dba ,robi i pielegnuje z zmiłowaniem a ktos to wszystko niszczy .....
Miasto oczywiscie wysłało pismo ze nie ma podstaw prawnych do wypłaty odszkodowan...... Chce sie płakac gdy człowiek dba ,robi i pielegnuje z zmiłowaniem a ktos to wszystko niszczy .....