Witam serdecznie wszystkich gości
Maj powoli dobiega końca, mam nadzieję że czerwiec będzie bardziej obfity w deszcz bo ten omija mnie wciąż szerokim łukiem. Ograniczam się z podlewaniem do nowych nasadzeń, warzywnika i pojemników, reszta sobie musi radzić.
Przede mną długi weekend, zaplanowane mam cięcie zimozielonych, w tym roku opuściłem się bardzo w tej czynności. Intensywnie zapowiada się ten czas …
Na rabatach istne szaleństwo, byliny, róże, resztka czosnków i całe mnóstwo innego dobrodziejstwa, nawet już nie trzeba pielić bo chwasty nie mają szans przebicia
Mam dla Was trochę aktualnych zdjęć, przy tej pogodzie wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie.
Pozdrawiam
Asiu lato w pełni od dwóch miesięcy

Babcine pelargonie wracają do łask, róż powiadasz
Sylwia kanty robię szpadelkiem raz w roku, na wiosnę. Później przycinam tylko wąsy po koszeniu nożycami i w takim stanie będą się trzymać moje brzegi rabat aż do samej zimy.
Mój ogród o wiele mniejszy od Twojego, co prawda sam się nim zajmuję ale wszystko już jest dość wyrośnięte i nie potrzebuje tyle uwagi co nowe założenia. Teraz dopiero będziesz tyrać przed wizytą ekipy TV
Asiu ta mleczna droga przecina ogród na dwie części, łączy garaż z bramą wjazdową. Cieszę się że mój żwirek przypadł Ci do gustu
Ewa gości ostatnio u mnie sporo, zazwyczaj zachwyceni są ogrodem, miło słyszeć że moja pasja podoba się również innym.
Kamila orliki dostałem parę lat temu od mojej koleżanki z pracy, w tym roku takie ładne się dopiero zrobiły. Będę miał go na oku
Marta hej zgubo

nie dramatyzuj
Agnieszka z warzywnikiem zawsze jest najwięcej pracy dopóki warzywa nie nabiorą masy, ja też w nim pielę jak szalony raz w tygodniu.
Zielone dywany o które pytasz są bardzo ładne i fotogeniczne ale tu się kończą ich zalety. Moje są dość wąskie ok. 90 cm szerokości które łączą się ze sobą pod kątem 90*, koszenie ich to prawdziwy koszmar. Gdybym miał jeszcze raz robić te alejki wysypałbym żwirem który jest bezobsługowy.
Ewa, Asia, Ewa, Madzia dziękuję za ciepłe słowa