Przemku Twój ogród jest taakii...dojrzały.. Jakby od lat pieczołowicie dbała o niego jakaś babcia a nie młody mężczyzna.
Zwłaszcza ten warzywnik-jest taki wycacany, widać ile czasu tam spędzasz. I raczej na tych krzesłach nie siadasz-bo kiedy??!!
Te czosnki jak bardziej rozkwitną i nabiorą koloru to będzie czad w tym miejscu -wpasują się z żurawkami
Przetacznik bardzo dobrze, że ściąłeś- ładnie się zagęści i nie będzie taka miotła. U mnie był taki zduszony dlatego im niżej tym bardziej łysy:/
Dużo fioletu u Ciebie-fajnie ochładza.
Pozdrawiam.

Chyba "miałam".
Ostatnio jak mi przywieźli to się załamałam. Wielkie kawałki, nic nie rozdrobniona. Ciągnęły mi się farfocle z góry na dno wora. Nic nie przekompostowana, jakaś taka podejrzanie jasna. Dużo ziemi i petów.
Chyba już mi się źródełko na korę zakręciło

Jeśli mogę wtrącić dot.kory to polecam zakupy na tartakach. Mają bardzo tanio, bywa przekompostowana, bywa świeża. Tyle, że trzeba przyjechać sobie z workami czy przyczepą i samemu załadować. Plus-że można sobie ładować jaką się chce-drobną, grubszą itp.

Przemek co tu dużo gadać-moje klimaty!Przepięknie! tylko ja nigdy nie będę miała takiego dopieszczonego ogródka zwłaszcza warzywnego,teraz mój M jest na chorobowym i systematycznie pieli mi między marchewkami i jak idę po zieleninkę to jestem zawsze zdumiona bo nie przyzwyczajona jestem do tak" czystych " warzywek
A u Ciebie cud malina A te krzesełka niebieskie....

Dobry pomysł U mnie nawet niedaleko jest jeden tartak Ciekaw jestem ile by mi zaśpiewali za taką korę ?

U mnie śpiewają 5zł od worka. I dostaję dokument na zakup gdyby mnie leśniczy zatrzymał

U mnie w ogrodniczym mały worek kory ok 50 l 6 zeta

Cena w tartaku zależy od wielkości worka ?

W zasadzie to nigdy nie sprawdzali mi worków. Ja mam worki od węgla ok.80-100l. Sama sobie podjeżdżam, ładuje a potem idę do kasy mówię tylko ile mam worków i płace. Nie wiem jak jest gdzie indziej i czy tyle samo kosztuje. Ja u siebie nie spotkałam kory za 6zł chyba, że w biedro czasem rzucili. Ale to często sama sieczka. Tu mam wybór. Pakuję co chce. Dobrze wziąć widły, żeby się przesiewała z tej najdrobniejszej. Musiałbyś podjechać i zapytać.

No nie !! za ten warzywniak to normalnie czapka z głowy
Jeeezzuuu nigdy nie widziałam tak wyplewionego warzywniaka .... a te krzesełak ..bosko