Ewo, dopiero teraz zauważyłam że pytałaś u mnnie o bodziszka Rozanne. Nieczęsto bywam teraz na swoim wątku, więc nie wiedziałam o odwiedzinach w połowie grudnia

.
Więc tak: bodziszek Rozanne wiosną tworzy ładne kępy liści, ale potem, w miarę jak zakwita, tworzy długie pędy kwiatowe, środek pozostaje pusty, zwłaszcza jak robi się sucho i tak sobie to wygląda, więc trzeba go chyba przycinać nawet jak jeszcze kwitnie. Zakwita później niż inne bodziszki - koniec czerwca, początek lipca, ale kwitnie bez przerwy, do mrozów. Kwiaty są duże, mają piękny niebieski kolor.
W tym roku przywiozłam z Anglii siostrę tego bodziszka, w kolorze liliowym, ale zachowuje się dokładnie tak samo. Zaletą niewątpliwie jest ta długość kwitnienia, więc warto go mieć na rabacie, żeby się przeplatał z innymi bylinami.
Nie rozrasta się szybko, ja mam trzy sztuki, spróbuję na wiosnę przesadzić jedną w mniej słoneczne i bardziej wilgotne miejsce, zobaczymy jak się zachowa.