W pracy miałam obok siebie przez 30 lat 2 palaczy obok siebie, wcale nie wychodzących na papierosa. Kopcili jak w parowozie, a ja z nimi biernym palaczem byłam. I stale chorowałam na oskrzela. Odkąd jestem od nich uwolniona nie wiem co to choroba, fakt jeszcze odteruć się musiałam przez kilka lat.
Teraz , to nawet mój pies wyczuwa kiedy ktoś pali obok i prycha i kicha. Fe
Czy cygara, czy fajka, czy zwykła machorka, jednakowo złe, a amerykańskie jeszcze z dodatkowymi świństwami.
Ale tak jak pisze Iza, Twój wybór. A zapalniczki można zbiertac, każdy ma jakiegoś hopla z przerzutką. Czasami tylko ta przerzutka zbyt kosztowna jest!

Sorry. Więcej nie będę w tym temacie .