No i muszę się przyznać że projekt Danusi był cudowny ale nie do końca udało mi się wprowadzić go w życie, trochę pokombinowałam, może nie tak jaka Ana

ale zmiany są... Może kiedyś Danusia jak będzie w okolicy wpadnie do nas, machnie czarodziejską różdżką i zrobi z tym porządek, a ogród stanie się idealny...... tylko czy to możliwe?
Nie sądziłam że tak będzie, ale zakochałam się w swoim ogródku, stał się nieodłącznym elementem mojego życia, uwielbiam spędzać w nim czas i codziennie obserwować zmiany.....