babi
19:49, 04 maj 2014
Dołączył: 04 maj 2014
Posty: 1
Kłaniam się pięknie wszystkim zielono zakręconym.
Wlaśnie zakładam swój trzeci ogród.
Pierwszy był na piasku.Położony na skraju lasu i częściowo ocieniony rosnącymi tam sosnami.
Całe lato czułam się jak strażak latając godzinami z wężem do podlewania.
Lata ulepszałam glebę targajac wory gliny, przekompostowanej kory , kompostu.Cudnie tam rosły lilie.
Jak piaseczek przemienił się uprawną ziemię ,przeszliśmy z mężem na emeryturę .Kupiliśmy dom na Mazurach aby być bliżej córki, mieć świeże powietrze, spokój.
Dom miał ogród, który był nie uprawianyod 15lat.Łany podagrycznika, perzu ,pokrzyw.
Oszczędzę Wam opisu tej harówki aby to wszystko oczyszczyć. Miał cudowną glebę na której wszystko rosło jak szalone.
Przeniosłam wszystkie rośliny z poprzedniego ogrodu oddalonego o 140 km.
Nie nacieszyłam się nim długo .Po 2 latach mój mąz rozchorował się i zmarł.
Teraz mieszkam u córki. Zakładam ogród przy nowo pobudowanym domu.
Cudna działka , położona na skarpach ale ziemia to glina
Glina porośnięta perzem, skrzypem.
Znowu ryję , wydzieram po kawału chwaściskom i glinie miejsce na moje po raz drugi przenoszone rośliny tym razem tylko 60 km .
Dodawałam glinę do pasku w pierwszym ogrodzie, dodaję teraz piasek do gliny
.
Pozdrawiam Babi
Wlaśnie zakładam swój trzeci ogród.
Pierwszy był na piasku.Położony na skraju lasu i częściowo ocieniony rosnącymi tam sosnami.
Całe lato czułam się jak strażak latając godzinami z wężem do podlewania.
Lata ulepszałam glebę targajac wory gliny, przekompostowanej kory , kompostu.Cudnie tam rosły lilie.
Jak piaseczek przemienił się uprawną ziemię ,przeszliśmy z mężem na emeryturę .Kupiliśmy dom na Mazurach aby być bliżej córki, mieć świeże powietrze, spokój.
Dom miał ogród, który był nie uprawianyod 15lat.Łany podagrycznika, perzu ,pokrzyw.
Oszczędzę Wam opisu tej harówki aby to wszystko oczyszczyć. Miał cudowną glebę na której wszystko rosło jak szalone.
Przeniosłam wszystkie rośliny z poprzedniego ogrodu oddalonego o 140 km.
Nie nacieszyłam się nim długo .Po 2 latach mój mąz rozchorował się i zmarł.
Teraz mieszkam u córki. Zakładam ogród przy nowo pobudowanym domu.
Cudna działka , położona na skarpach ale ziemia to glina
Glina porośnięta perzem, skrzypem.
Znowu ryję , wydzieram po kawału chwaściskom i glinie miejsce na moje po raz drugi przenoszone rośliny tym razem tylko 60 km .
Dodawałam glinę do pasku w pierwszym ogrodzie, dodaję teraz piasek do gliny

Pozdrawiam Babi