Gosia, ale pięknie. Kurczę, u Ciebie chyba nawet w zimie będzie kolorowo

. Trawniczek taki wychuchany, soczysty jak wiosną Mój zachwaszczony, że masakra. Chyba już nawet nie powinnam go trawnikiem nazywać.. Chyba rośnie w nim wszystko oprócz trawy. Trzeba się będzie z tym jakoś uporać w przyszłym roku. Krzysiowi zamarzył się podjazd przy garażu, więc gdybyśmy tak położyli tam kostkę, to najbardziej zachwaszczony kawałek by znikł. A oczami wyobraźni już widzę przed tą kostką jakąś fajną rabatę, żeby oddzielić się od spojrzeń przechodniów

. Tylko najpierw trafię 6 w totka, bo jeszcze drobny remoncik w domku planujemy

. Buziaczki