Małgoś przyleciałam to dosypane białe zobaczyć, a tu fiolety i róże...

W Zabrzu brudny śnieg, nie chce dopadać


Buziaczki

Gosiu, dziękuję pięknie za wizytę u mnie. Podczytuję twój wątek, ale ostatnio czasu mi brakuje na wpisy Staram się pomóc kilku dziewczynom, co dopiero założyły wątki, więc rozumiesz.
Ale na klematisy muszę się cofnąć. Ile ich masz? Jeszcze przyjdę o nich doczytać Pasowałyby do róż, jak nic Już raz miałam , ale chyba nie wiedziałam, jak je dobrze traktować i zmarnowałam

Gosia- piękne te Twoje powojniki.

Kolory nastrajają pozytywnie, a dziś tego potrzeba bardzo. Pocieszam się, że niedługo buchnie zielonym i codziennie będziemy mogli ładować akumulatory.

buziaki dla Was

kolorki wymarzone u Kasi bawarskiej byłam to montana był na topie, więc fajnie powojnikowo się zrobiło. One nie wszędzie lubią rosnąć...a u Ciebie wyglądają dorodnie...z tą receptą na przycinanie to wiadomo do kogo się udać.

A jak matę będziesz ściągać to co będzie z nimi?

Nie wiedziałam ze powojniki tnie się aż tak dużo