Gosiulek dosypało u nas śniegu, ale topnieje. Nas dopadło przeziębienie, więc nawet do kościółka dziś nie poszliśmy. Nos mam jak Rudolf Czerwononosy

. Łyżwy leżą w pudełku

. Ale nadrobimy

. Snuję wiosenne plany i nosi mnie już strasznie. W ramach oczekiwania na wiosnę zamówiłam drewutnię na drewno kominkowe

. Stanie pod samym garażem i zamaskuje go trochę

. Z boku ma kratki, więc jakieś pnącze po nich puszczę

. Ech, wiosno przybywaj

. Gosiaczek, a co sądzisz o tym moim pomyśle na mieszany żywopłot?