Tak, w donicy. Mam ją od wiosny, te kwiatki które teraz Ci wkleiłam były pierwsze. Ale od początku nie były takie jak sobie wyobrażałem, znaczy takie jak oglądałam na fotkach. Dostała obornika przekompostowanego przy sadzeniu i trochę nawozu jeszcze później.
Ale ten pierwszy pasuje, u mnie są takie pękate kuleczki trochę teraz wymęczone przez deszcz, bardzo powoli się rozwijają.
Czy ona jest zdrowa, u mnie teraz jedna z róż pnących dostała mączniaka rzekomego, wycięłam dużą część ale w międzyczasie zakwitła takimi słabo rozwiniętymi kwiatami.
Zdrowa. Nic jej nie było i nie jest. Mączniaka ma u mnie tradycyjnie tylko Chopin. No właśnie Twoja ma takie jak mnie zachwyciły i sprowokowaly do kupna. No cóż, zobaczymy jak to z nią będzie Dzięki Agatko!
Zobacz u BusyBee str327 U niej zobaczyłam jak rośnie Pastella Myślałam że mniejsza.
Tawulki- te które Ty masz u mnie też są jeszcze nierozwiniete, ta jedna była inna. Chociaż tak jak Ci pisałam, nie wiedziałam jaka komu przypadnie, bo wydawało mi się że dzielilam wszystkie Tamte będą za to dłużej, i są fajne nawet jak przekwitna.
Oho ! dobrze, że zobaczyłam, że o tym piszesz- tam pomyłka mi sie wkradła- to Larissa a nie Pastella kupowałąm wtedy dwie- jedna poszła do mnie, a druga do Mamy. Na focie u mnie jest Larissa Ale pastella u Mamy prawie taka sama
Podają, że pastella ma mieć 60- 80 cm. I gdzieś prawie 80 ma
O larisce piszą, że do 80 cm. Moja ma JUŻ metr
O Boże, umarłam - piękne róże, klimacik, romantico bukietełki, a tu nagle "buraki do słoików".
Co robisz Ola z przekwitłą Pastellą, jak już cały bukiet przekwitnie? Jeśli ciachasz, to na jakiej wysokości?
Giardinę chcę! Cudna jest! Ale pnąca! Szukam niepnącej o takich kwiatach!