Głóg zaczął kwitnąć. Mamy z nim problem, bo jest opanowany przez mrówki. Podejrzewam też, że jest też atakowany przez tego grzyba co był na jałowcu. Na razie kwitnie pięknie. Latem wygląda dużo gorzej.
Ten Ewy głóg to dwuszyjkowy Paul's Scarlet, calkowicie do opanowania niewielkie docelowo drzewko. Te co na miedzach dziczki biale - trzymaj sie kto moze. Cieżko sie pozbyc z dzialki, ja wciaz walcze, w jednym miejscu znika w innym sie pojawia. Sa jak dzikie roze i ałycze - tez potrzebne ale niekoniecznie je chcemy
Nie za bardzo wiedziałm o co chodzi z tym opanowaniem głogu wogrodzie, ale Tarcia odpisała tak, że juz wiem.
Nie mam problemu z głogiem jeżeli chodzi o jakiekolwiek rozłogi. Jedynie jak pisałam wczesniej - opanowują go mrówki i chyba ten grzyb jałowca. Wiosna głóg wygląda pięknie, ale latem jest dla mnie katastrofą. Co roku planuję go podmienić na inne drzewko, ale jeszcze nie podjęłam "męskiej" decyzji. Dobrze jest go przycinać raz w roku lub raz na 2 lata, bo puszcza bardzi długie gałęzie. Do małych ogrodów nadaje się, ale nie polecam.