Dobra, nic nie rozumiem, o czym gadacie

...chyba tak,kupiłam jako liriope,ale to juz tak dawno było

Teraz jak nie upał, to gryzące i przędziorki mi kloniki atakuja... Ale ja sie ni znam bo jestem specjalistką od uśmiercania palmowych....

No Marta zaszalałaś ze zdjęciami ale Twoje cisy to grubasy są

U mnie też palmowe nie chcą się utrzymać. Trzeba zastosować sposób Jana

Szkoda że tak piękne rośliny są jednocześnie takie delikatne i kapryśne. Ciekawe jak się będzie miał klon w mojej betonowej donicy... Już się tym martwię, a jeszcze nawet nie nabyty