ale wiesz co...będziemy wmieniać stół w salonie i ten stary pójdzie do gabinetu. będzie w końcu miejsce na robótki ręczne...wezmę z Ciebie przykąłd i będę działac
nie kocham rysunek drewna i nie mam surowego wnętrza wiec nie pasowałby. jestem na rozdrożu czy klasyka czy pazur obawiam się jednak że pazur może nie być dla mnie satysfakcjonujący np. za 5 lat jak gusta się zmienią a stół to jednak mebel na dłużej
Ja oglądając po około 4-5 letniej przerwie artykuły wyposażenia wnętrz stwierdziłam że tu moda zmienia się tak samo szybko jak w ubraniach. Wtedy drewno musiało być pomalowane na Wenge, krzesła królowały plastikowe luisy, najmodniejszy był okap ze skośne ustawioną płaszczyzną.Teraz już nic z tego nie zostało: kolor tylko biały, krzesła eamsy a okap w zabudowie. Ciężko nadążyć.