O rety, pustynnik w sipie, ale będzie pięknie, ja to widzę!
Kupiłam w tamtym roku pustynnik, okazał się pomarańczowy (dla mnie bomba), dawał po oczach na tle fioletowej facelii. Tylko nie wiem, czy zobaczę go na wiosnę, bo jesienią, przenosząc go na ognistą, jedną karpę wykopałam zgnitą, a drugą też już nadgnitą. Trzeciej karpy nie znalazłam. No i nie wiem, czy będe się miał czym zachwycać. Ale jak spotkam, to go znowu kupię

Kwitnie długo, co najmniej trzy tygodnie, do czterech.