Wracając do tematu molini i ich stania. Po Pr, ysypanou ciężkim mokrym śniegiem leży wszystko pod śniegiem i zaczyna, Ela się odwilż. Śmiałki leżą zupełnie połamane jak skoszone siano.... A molinia powoli się podnosi... Niesamowite... Ale zobaczymy, ymy jak to jej ostatecznie wyjdzie. I dam znac
Hmmm to dziwne z tymi moliniami..
A propo ozdób to tylko na szybko adwentowo mam
A zapomniałam o małym Rudolfie
Ps- ten kto pamięta sytuację z podstawkami korkowymi widzi że wietrzejac, zadomowily się na blacie
pamiętam jak czytałam o podstaweczkach korkowych u Ciebie, i całkiem dobrze im na tym blacie teraz mają jeszcze klimatycznego towarzysza
Nastrojowo juz Kasia u Ciebie
Magda Agata dzięki to taka przymiarka i potrzeba chwili na dekorowanie jakoś nie mam weny która miałam ale stopniala wraz ze śniegiem. Ale co nóż coś dochodzi np w pokojach dzieci są już choinki