Kasiu przyszłam się przywitać zaznaczam wątek, żeby być na bieżąco, ale w wolnych chwilkach przy kawce będę u Ciebie buszować już po przeczytaniu parę stonek wydaje mi się, że nie tak daleko od siebie mieszkamy pozdrawiam
Ja się muszę jeszcze zastanowić, czy swojego kocham czy nie...sadzonki z zeszłego roku-także jeszcze szalenie nie stłuściały no i nie ma takiej masy-jaka ma być docelowa. Dodam, że efekt planowany to taras "unoszony" trawami...szaleństwo