Jak zesmy sie przeprowadzilinto konczyli nam elewacje, byla to wlasnie pogodna jesien, nie wiem czego wtedy nie znosilam bardziej wszedogylskiego styropianu czy biedronek, siatek w oknach nie bylo....ciagle chodzilam z odkurzaczem az kupilam taki maly podreczny...
Kasiu, niestety ja też mam! Dzisiaj się zastanawialiśmy, co zacz się dzieje, że taka inwazja na elewacji, gdzie nie spojrzeć. Cały przegląd różnych ubranek biedronkowych azjatyckich niestety.
Kasia, poczytałam z zaciekawieniem o biedronkach i po komentarzu Joli padłam
Choć biedronek nie zazdroszczę o tej porze. Lepiej, by wiosną mszyce żarły, a teraz na twoje śniadanko liczą
Na 900 nie zdążyłam, więc teraz składam serdeczności.