Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Zielone Habanero - czyli z chwasta kwiat w kilka lat

Pokaż wątki Pokaż posty

Zielone Habanero - czyli z chwasta kwiat w kilka lat

Habanero 23:05, 25 paź 2014

Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 7
Witajcie wszyscy.

Chciałbym w tym wątku dokumentować postępy w pracach nad moim niewielkim kawałkiem zieleni (jak na razie mało zielonym)


To teraz trochę o sobie. (Może być długo więc, jeżeli jesteś niecierpliwy, przewijaj do następnego akapitu) Jestem kompletnym ogrodowym laikiem. Dotychczas jedyne prace jakie w ogrodzie wykonywałem to koszenie trawnika w swoim rodzinnym domu, a i to nie za często. Po przeprowadzce z niewielkiego miasteczka do nieco większego i zamieszkaniu w bloku, okazało się, że brakuje mi wylegiwania się na trawie. (miejskie parki obfitują w bogatą gamę nawozu... psiego) Godząc się więc z losem, wylegiwałem się na balkonie zaopatrzonym w sztuczną trawę. I tak mijały lata... (no 3 lata) aż dnia pewnego podczas spaceru z moją małżonką wykiełkowała w mojej makówce myśl więcej niż szalona: "chcę miec ogródek", "mhm" usłyszałem w odpowiedzi, udając że nie wyczuwam tej wcale nie krytej nutki sarkazmu w niepozornym mrukniecu małżonki. Chcę żeby moje córki mogły z tatą powylegiwać sie na trawie, chcę żeby mogły zjeść z krzaka malinę i agrest, chcę ogródek", "I skąd go weźmiesz?". No i to jest pytanie. Niezrażony zacząłem objazd po okolicznych RODach (swoją drogą nie mając pojecia że jest ich w moim miescie aż tyle. Niestety wszędzie odsyłano mnie z kwitkiem, bo "od lat 70-tych wszystkie ogrodki zajęte, ale kupic mogę jakby co tanio...' taa tanio, jak dla kogo. Nie zamierzałem wydać od 3000 w góre na nowa pasję, w której nie wiedziałem czy się sprawdzę. Pewnego pięknego słonecznego dnia przechadzając się po ostatnim już w okolicy RODzie dostrzegłem ją... 3 ary kompletnej masakry, haszcze, gruz, jeden zabiedzony iglak i dwa niezbyt żywe drzewa. Oczy mi się zaświeciły i pomyślałem:"ktos cię musi adoptować" Jak się okazało poprzedni właściciel pozostawił moje biedactwo już kilka lat temu i bez przeszkód mogłem przygarnąć nieużytek dla siebie.

Tak oto zaczęła się moja przygoda z ogrodnictwem.

Jak juz wcześniej napisałem, jestem kompletnym laikiem, wszystkiego się uczę, ale sprawia mi to wielką frajdę. Będę miał do Was setki pytań, proszę o wyrozumialość i pomoc. Mam nadzieję, że wystarczy mi zapału, a Wam cierpliwości i za jakiś czas będę mógł chwalić się metamorfozą mojego małego Zielonego.

____________________
Zielone Habanero
Nallar 23:17, 25 paź 2014


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
Witam jako pierwsza. Z całą pewnością znajdziesz tu pomoc. Wstaw zdjęcia i zadbaj o podpis w wątku. Wszyscy kiedyś zaczynaliśmy.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
hanka_andrus 23:28, 25 paź 2014


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Habanero! Witaj w klubie 3-arowców! Jest nas tu kilka osób z Rodków, i radzimy sobie całkiem, całkiem. TY tez będziesz zakręcony, od rodziców dobre geny zielone dostałeś, chociaż o tym się jeszcze nie przekonałeś.
Widać, że gadatliwy jesteś, szybko znajdziesz tu jakąś bratnią duszę albo duszka.
Życzę powodzenia w działaniach. Mam nadzieję, że chaszcze już wywaliłeś
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Habanero 20:16, 26 paź 2014

Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 7

Czas na pierwsze zdjęcia, a więc:

Widok od południowego wschodu



Widok od północnego wschodu



Widok od północnego zachodu




Na ogródku wykonałem już kilka porządkowych prac. (Nie posiadam wcześniejszych zdjęć)

- ściąłem niemalże metrową trawę z chwastami
- uprzątnąłem większość gruzu (było go nie mało) i innych śmieci
- zmieniłem dach na "domku" (poprzedni był zawalony)

Teraz jestem an etapie ochoczego przekopywania ogródka i wyrównywania terenu. Robie to dość mozolnym sposobem. Wykrawam kostkę darni wyciągam z ziemi i wykopuje rów na dwa szpadle głębokości. po czym wrzucam część darni i przysypuje świeżą ziemią, pozostałą część darni wywracam korzeniami do góry i układam z boku (widoczne na zdjęciach) Może to nie jest najmądrzejszy sposób ale mam bardzo zwarty system korzeniowy i przewrocenie jednego szpadla nic tak na prawdę nie daje. Niestety idzie mi dość wolno przez to.

Czas na pokazanie Wam kilku szczegółów.

Na działce rośnie jeden iglak, o taki:





Jodła?

Iglak nie wygląda zbyt reprezentatywnie, możliwe że to samosiejka. Nie chciałbym się go pozbywać, jest jakaś szansa żeby go odpowiednio sformować jeszcze? Czy za duży?

Rosną też dwa drzewa liściaste, takie: (przepraszam że obrócone)



Niestety ma pień w takim stanie:



oraz takie: (to nawet latem nie mialo liści, więc obstawiam że najzdrowsze nie jest)




Na ratowaniu liściastych bardzo mi nie zależy, ale pomyślałem że mógłbym po pniach po odpowiednim ścięciu gałęzi puścić jakieś pnącze.

Żeby nie przedłużać na ten post wystarczy. ciąg dalszy nastąpi.
____________________
Zielone Habanero
hanka_andrus 21:14, 26 paź 2014


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Ten iglak to jakaś jodła.może koreanka? Ja się na iglakach nie wyznaję.Dość zdrowowygląda, po przycięciu i uformowaniu będzie ładnym akcentem. Tylko go od dołu ktoś mocno skubał na wieńce cmentarne.

Z tą darnią to mam takie wątpliwości. Czy to jest trawa, czy perz?
Trawę mógłbyś tak robić jak robisz. Ale z perzem trudna sprawa. Trzeba każdy korzonek wybrać i precz z ogrodu lub spalić. Bo inaczej w przyszłym roku znowu będziesz miał zielone. I to podwójnie.
Ten zmurszały pień już się nie nadaje na podpórkę, z tego drugiego mógłbyś co zrobić, chociaż pokiereszowany bardzo.

____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Habanero 21:29, 26 paź 2014

Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 7
Hmm myślę, że to może być perz, jutro sprawdzę na pewno. Czyli tą ćwiartkę przekopałem na marne, i perz wyjdzie mi nawet jak darń została odwrócona do góry korzeniami i zasypana 15 cm czystej ziemi? Chciałem uniknąć uzywania herbicydów, ale rozumiem że nie ma szans żeby się bez rundupa obejść? I czy w takim razie opryskac przed czy po przekopaniu?
____________________
Zielone Habanero
Katkak 21:37, 26 paź 2014


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Witam i ja . Będę kibicować
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Habanero 21:46, 26 paź 2014

Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 7
a oto i fragment mojego "trawnika" nie wiem czy to trawa czy perz

____________________
Zielone Habanero
hanka_andrus 21:50, 26 paź 2014


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Możesz uniknąć chemii, ale kopanie musi być dokładne i powtórzone za jakiś czas.

Układanie na pryzmę, też jest złym pomysłem, bo perz ją tak przerośnie,że potem tą hałdę i traktorem ciężko byłoby ruszyć.

Nie wiem jakie masz plany, coś o poleżeniu na trawce czytałąm. W trawniku perz Tobie przeszkadzał nie będzie, i podobno sam zginie często koszony.
Nie wiem, Może wyznacz sobie ten trawnik, i tam zrób tak jak dotąd, a gdzie masz plany na co innego, tam zrób dokładne przekopanie.

____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
hanka_andrus 21:53, 26 paź 2014


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Kiedyś ludzie chemii nie znali, a na takim zachwaszczonym polu sadzili ziemniaki. Raz orka, 2 razy obsypka, potem ręczne kopanie, pozwalało powoli eliminować perz z roli. Może terz posadź wiosną ziemniaki, zanim zaczniesz sadzić róże?
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies