Carla Carlisle, właścicelka ogrodu Wyken Hall Gardens pisze o sobie, że kiedy w roku 1986 wyszła za mąż, jej posag składał się z psa labradora i wizji utworzenia gospodarstwa rolnego (towarowego) na wsi. Zasadziła więc winnicę, w 400-letniej stodole otworzyła restaurację, obok w pomieszczeniu urządziła sklep a w sobotę organizuje:

Aleja dojazdowa do gospodarstwa:

Sklep:

I szczep winny:


Ta prostota w obrębie zabudowań gospodarczych jest piękna:

Faktycznie pięknie a w sklepie tylko wino sprzedają?

Kilka migawek z okolicy domu.
O tym kolorze mówi się, że to elżbietański róż (ciekawe, że istnieje coś takiego jak kolor historyczny, np. w Szwecji jest to szwedzka czerwień a w Dani duńska ochra).

Bramy, furtki zachęcają do wejścia:

Warzywnik z morwą w tle:

Kwiaty w warzywniku mają za zadanie przyozdobić i zmylić szkodniki:

Jagodowe obowiązkowo pod siatką: