U mnie dzisiaj rano było 2 na minusie.
Spóźniłam sie do pracy, bo nie przewidziałam ze trzeba bedzie szyby skrobać. Jak zwykle mądry Polak po szkodzie - trzeba było auto do garażu schować.
Niestety hosty padły i spadło sporo liści. Jutro trzeba bedzie to ogarnąć i cebule sadzić.
Mam nadzieje ze pogoda nie rozczaruje.
Zawsze szkoda, gdy pierwszy mróz zetnie rośliny, ale trzeba się pogodzić z tą koleją losu Widzę, że ambrowiec dzielnie trzyma listki. Oby zdążył się przebarwić.
Gabiony już czekają A siatkę gdzie stawiasz?