A ja akurat podczas nawałnicy wracałam z nad jeziora drogą między lasami. To był szok, te łamiące sie drzewa, ten strach, ta panika ehhhhh już chcę o tym zapomnieć.
Strach minął na szczęście szybko bo i nawałnica nie trwała długo.pozostała jedynie irytacja,że może się po powtarzać (bo największe zagrożenie stanowią wierzby) i o oby jedynie z takimi skutkami.dziękuję za wsparcie.
A widzisz-wisi cały czas w trakcie ostatniej nawałnicy nawet na niego nie patrzyłam bo on prawie się nie rusza na wietrze.ale jest tak zamontowany ze można go szybko doczepić od masztów i wciągnąć na balkon.