Też podziałaliśmy choć nie tak jak było planowane bo starszy pomocnik dziś w niedyspozycji, siekło go mocno, ale zafundował sobie sam na własne życzenie....tak to jest jak jako chce być mądrzejsze od kury( w tym przypadku Kury i Koguta)tak to bywa z pisklakami
dzisiaj w dzień fotka lepsza i w trakcie przygotowań
początki były trudne bo trzeba złapać poziom
i zaczyna kropić
Nie udało się dzisiaj skończyć, ale za to mieliśmy dzień obfitujący w gości
Najpierw Kasia z Darusią, potem sąsiedzi z synusiem, a na końcu sąsiadka z ogrodu powstającego na przeciwko Miło nam było
tyle zdążyliśmy , a potem trzeba było starszego do domu dotaszczyć
Osłabł niemożliwie ale skoro się na błędach niczego nie nauczył to może teraz wyciągnie odpowiednie wnioski
Reszta jeśli pogoda pozwoli jutro
Basiu mnie mała zima nie straszna, bo dwa sezony temu przez zimę nasze ognisko powstawało, a w zeszłą boisko, kompostownik mostek i druga brama
Mam nadzieję, że i ta nie będzie sroga
Żeby nie było tylko pracowicie
sikorki dostały dzisiaj słoninkę, jutro kupię słonecznik
Od Kasi dostaliśmy taką ślicznotkę i miscanta zebrinusa
ten jeszcze kwitnie