sylwia_slomc...
13:33, 20 kwi 2015
Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85114
Witam Was wszystkich serdecznie.
Od ok. 3 lat czytam o Waszych ogrodach i przeglądam zdjęcia, a potem staram się coś uszczknąć dla siebie, choć sama też mam głowę pełną pomysłów i tylko w portfelu wqciąz pusto bo każda złotówka wydana na ogród i remont budynków. Ale zacznę od początku. 3lata temu moja babcia się rozchorowała na stawy, a liczy sobie obecnie 85 lat i do tamtej pory to Ona zajmowała się tym 1/2 ha. Nagle i bez ostrzeżenia staliśmy się posiadaczami działki, a w zasadzie dwóch działek rozdzielonych rowem o tejże powierzchni - z czego mniejsza zagospodarowana budynkiem mieszkalnym do generalnego remontu i dwoma budynkami gospodarczymi w stanie opłakanym, zarośnięta przez stare drzewa owocowe samosiejki wiśnie i śliwy, pokrzywy, pleśniejące agresty i ogromne sterty złomu różnorakiego pochodzenia, sterty gruzu i szkła zagrzebane w ziemi. Druga część to było do zeszłego roku typowe pole orne.
Ponieważ absolutnie nie byliśmy na to przygotowani finansowo, a mój M trochę się zna zaczęliśmy od remontu budynków gospodarczych, wycinki tego co babcia pozwoliła i sprzątnięcia zalegających stert. Oczywiście wszystko własnoręcznie z pomocą naszych dzieci - wtedy 10 i 13 lat. Wyszło nawet całkiem nieźle i zmiany już widać. W starej suszarni zrobiliśmy drewutnię, z chlewni warsztat, nad warsztatem letni pokój dla synów (nieocieplony), a z szopy doklejonej do chlewni gospodę na posiadówy. Potem przyszła kolej na sadzenie roślin i robienie rabatek. Tyle udało się do wiosny zeszłego roku. I wtenczas okazało się, że kuzyn, który uprawiał pozostałą część nie ma już na nią czasu - malutkie dziecko. Babcia ugorowania by nie przeżyła.
Trzeba się był zmierzyć z problemem i zdecydowaliśmy się na ogród. Udało się całość ogrodzić siatką leśną ( sarny i zające zjadały wszystko co się wsadziło.Nasadziliśmy drzewa owocowe i ozdobne, krzewy, kawałek warzywnika,rabaty z kwiatami i "łąkę kwietną". teraz jesteśmy na etapie ogniska , palisady od strony wschodnieji ścieżek z materiałów bio bo na inne nie ma zgody z gminyze względu na charakter działki - rolna zabudowana i rolna kl 3i4 kawałeczkiem 2. Działki długie i wąskie- schodzące ze zbocza południowego do niecki z rowem przez całość i wspinające się wysoko na północne zbocze- podłoże gliniaste ciężkie.
To tyle jako przyyyyydłuuugi wstęp. Jak się nauczę wstawię fotki. Wstępne projekty robiłam sama na kartce i na gardenpuzzle. Strasznie się cieszę , że mogłam do Was dołączyć. Przed nami mega wyzwanie samo koszenie zajmuje 4 dni po kilka godzin co 2 tyg. Każdą wolną chwilę poświęcamy na walkę o ogród i choć roślinki na razie maleńkie to mam nadzieję na szybkie zmiany.
Od ok. 3 lat czytam o Waszych ogrodach i przeglądam zdjęcia, a potem staram się coś uszczknąć dla siebie, choć sama też mam głowę pełną pomysłów i tylko w portfelu wqciąz pusto bo każda złotówka wydana na ogród i remont budynków. Ale zacznę od początku. 3lata temu moja babcia się rozchorowała na stawy, a liczy sobie obecnie 85 lat i do tamtej pory to Ona zajmowała się tym 1/2 ha. Nagle i bez ostrzeżenia staliśmy się posiadaczami działki, a w zasadzie dwóch działek rozdzielonych rowem o tejże powierzchni - z czego mniejsza zagospodarowana budynkiem mieszkalnym do generalnego remontu i dwoma budynkami gospodarczymi w stanie opłakanym, zarośnięta przez stare drzewa owocowe samosiejki wiśnie i śliwy, pokrzywy, pleśniejące agresty i ogromne sterty złomu różnorakiego pochodzenia, sterty gruzu i szkła zagrzebane w ziemi. Druga część to było do zeszłego roku typowe pole orne.
Ponieważ absolutnie nie byliśmy na to przygotowani finansowo, a mój M trochę się zna zaczęliśmy od remontu budynków gospodarczych, wycinki tego co babcia pozwoliła i sprzątnięcia zalegających stert. Oczywiście wszystko własnoręcznie z pomocą naszych dzieci - wtedy 10 i 13 lat. Wyszło nawet całkiem nieźle i zmiany już widać. W starej suszarni zrobiliśmy drewutnię, z chlewni warsztat, nad warsztatem letni pokój dla synów (nieocieplony), a z szopy doklejonej do chlewni gospodę na posiadówy. Potem przyszła kolej na sadzenie roślin i robienie rabatek. Tyle udało się do wiosny zeszłego roku. I wtenczas okazało się, że kuzyn, który uprawiał pozostałą część nie ma już na nią czasu - malutkie dziecko. Babcia ugorowania by nie przeżyła.
Trzeba się był zmierzyć z problemem i zdecydowaliśmy się na ogród. Udało się całość ogrodzić siatką leśną ( sarny i zające zjadały wszystko co się wsadziło.Nasadziliśmy drzewa owocowe i ozdobne, krzewy, kawałek warzywnika,rabaty z kwiatami i "łąkę kwietną". teraz jesteśmy na etapie ogniska , palisady od strony wschodnieji ścieżek z materiałów bio bo na inne nie ma zgody z gminyze względu na charakter działki - rolna zabudowana i rolna kl 3i4 kawałeczkiem 2. Działki długie i wąskie- schodzące ze zbocza południowego do niecki z rowem przez całość i wspinające się wysoko na północne zbocze- podłoże gliniaste ciężkie.
To tyle jako przyyyyydłuuugi wstęp. Jak się nauczę wstawię fotki. Wstępne projekty robiłam sama na kartce i na gardenpuzzle. Strasznie się cieszę , że mogłam do Was dołączyć. Przed nami mega wyzwanie samo koszenie zajmuje 4 dni po kilka godzin co 2 tyg. Każdą wolną chwilę poświęcamy na walkę o ogród i choć roślinki na razie maleńkie to mam nadzieję na szybkie zmiany.