hexa
22:41, 21 kwi 2015
Dołączył: 21 kwi 2015
Posty: 20
Witam,
bardzo proszę o pomoc przy wyborze roślin do opaski wokół domu. Front domu (i zarazem część opaski) to strona zachodnia, i tam już wsadziłam magnolię susan (będę podlewać! i wcale nie ma za ciemno) oraz w szeregu 3 sosny varelle oraz dla kontrastu tawułki magic carpet.
Boczna strona domu to południe, i opaska od tej strony jest jeszcze w dodatku pod balkonem (więc sucho i gorąco), łączy się ona z tarasem. Zrobiła mi się tu wielka, pusta ściana. Myślałam, aby za tymi varellami (na rogu domu, tam gdzie rynna) wsadzić berberysy (kolumnowe, o ciemnym kolorze, bo dom jasny) lub ewentualnie kolumnowe miskanty (np. zebrinus) i podsadzić je kosodrzewiną pumilio, tak aby na wiosnę zakrywały ścięte trawy. Dalej myślałam o kontynuowaniu varella i tawułami, albo ewentualnie kostrzewą siną. Przy tarasie natomiast myślałam o formowanym, rozłożystym jałowcu.
Chciałabym, aby to miejsce było eleganckie, i jak mój mąż mówi - było widać - kamyczki (gres). Co myślicie o takim pomyśle?
Co lepsze: berberys, czy trawy? A może podpowiecie jeszcze coś innego? Będę wdzięczna za każdy pomysł. Basia
p.S. W załączeniu zdjęcie tego problematycznego terenu. Wiem, wiem już z innych wątków, że mata - szmata nie jest mile widziana. Wierzę, bo dziś właśnie z tyłu domu zerwałam część i już wiem dlaczego bodziszki i krwawniki mi się nie rozrastały...
bardzo proszę o pomoc przy wyborze roślin do opaski wokół domu. Front domu (i zarazem część opaski) to strona zachodnia, i tam już wsadziłam magnolię susan (będę podlewać! i wcale nie ma za ciemno) oraz w szeregu 3 sosny varelle oraz dla kontrastu tawułki magic carpet.
Boczna strona domu to południe, i opaska od tej strony jest jeszcze w dodatku pod balkonem (więc sucho i gorąco), łączy się ona z tarasem. Zrobiła mi się tu wielka, pusta ściana. Myślałam, aby za tymi varellami (na rogu domu, tam gdzie rynna) wsadzić berberysy (kolumnowe, o ciemnym kolorze, bo dom jasny) lub ewentualnie kolumnowe miskanty (np. zebrinus) i podsadzić je kosodrzewiną pumilio, tak aby na wiosnę zakrywały ścięte trawy. Dalej myślałam o kontynuowaniu varella i tawułami, albo ewentualnie kostrzewą siną. Przy tarasie natomiast myślałam o formowanym, rozłożystym jałowcu.
Chciałabym, aby to miejsce było eleganckie, i jak mój mąż mówi - było widać - kamyczki (gres). Co myślicie o takim pomyśle?
Co lepsze: berberys, czy trawy? A może podpowiecie jeszcze coś innego? Będę wdzięczna za każdy pomysł. Basia
p.S. W załączeniu zdjęcie tego problematycznego terenu. Wiem, wiem już z innych wątków, że mata - szmata nie jest mile widziana. Wierzę, bo dziś właśnie z tyłu domu zerwałam część i już wiem dlaczego bodziszki i krwawniki mi się nie rozrastały...
____________________
Hexa - "w poszukiwaniu stylu"
Hexa - "w poszukiwaniu stylu"