Podglądam Wasz katalogowy ogród i mocno całuję

Różowe rozwary to tylko u Gosi - widzę pierwszy raz w życiu!

dzieki, pogooglalam jeszcze i juz wiem, to kwiaty baonowe tak sie u nas naazywaja jak sie doslownie przetlumaczy. Znam z widzenia ale nigdy nie mialam.

Staram się dbać , po lekarzach chodzę
W niedzielę się byczyliśmy cały dzień na basenie, w jacuzzi solankowym i saunach( kilku) ja krótko bo mnie do sauny nie wolno
A serce mi ściska jak widzę jak mi ten upał rośliny wykańcza, mnie wykańcza również , więc do ogrodu maszeruję dopiero wieczorkiem i czasu mi starcza tylko na podlanie co po niektórych ....i na nic więcej niestety , bo już dzień o godzinę krótszy

A u mnie rozwary są do kupienia w ogrodniczym
Gosiu, strasznie żałuję, że nie kupiłam oscypków do domu. Za to w Krakwie obłowiliśmy się w obwarzanki

Krzyś teraz pojechał po maszynę do robienia dziur w ziemi... będzie się działo

A już myślałam, że te drobne cebulki rozwarowe oznaczałaś i segregowałaś...u mnie miszung różowo-fioletowy i nie mam zamiaru...
Małgoś...jeszcze tylko jeden dzień

I dzisiaj już mamy czym oddychać. Jak obeschnie, plewić się będzie dało Mam zamiar w poniedziałek, bo potem to już zajęta będę