No przekonałaś mnie
Przypomniałaś mi, jak wiatr zdmuchnął mnie za schodów w Lublinie niedaleko Chatki Żaka pomiędzy akademikami Przeniósł mnie z ostatniego stopnia na dół.
Tylko, że je wtedy nie bylam dzieckiem Do dzisiaj to pamietam
Śnieg u mnie żadnych szkód nie zrobił, ale już mam dosyć tej zimnicy - chcę ciepełka!
Zrobiłam dziś fotki pięknych kasztanowców na jednym z osiedli, kwitną obficie i niezawodnie co roku. Nie wiem tylko jakiej są odmiany ale wezwałam już fachowca na ratunek to się wkrótce wyjaśni
Jeszcze nie kwitną ale jak zaczną wyglądają przepięknie .
Kaśka, nie rozróżniam a. carnea od odmiany "Briotti". Niby ten drugi bardziej intensywna czerwień kwiatów. Mam w ogrodzie 3 szt. i każdy egz. zachowuje się i wygląda podobnie: wymagania glebowe raczej duże, rośnie dość wolno, bardzo światłożądny, wystarczy że z jednej strony ocieniony i natychmiast wychyla się na południe, kwitną nawet nieduże egzemplarze (takie od metra). Na razie nie budzi większego zainteresowania szrotówka
No to nie wiem do którego wątku wstawić - zaczekam aż zakwitną i porobie zdjęcia i może się uda rozpoznać .
Ja dziś dopiero po południu robiłam obchód ogrodu no i niestety strat trochę jest , mam tylko nadzieję że roślinki przeżyją - wszystkie klony dostały w kość, nawet Crimson Sentry choć on tylko delikatnie, jeden palmowy jest przemarznięty w 2/3, dostały róże, judaszowiec (ma już tylko kilka kwiatuszków), wisteria, trzmielina, żylistki, krzewuszka, budleje, hortensje, rutewka, tamaryszek, jarząb, berberys, enkiant stracił wszystkie pąki kwiatowe (było ich pełno ) nawet świerki mają przemrożone młode przyrosty - myślę że to przez silne i zimne wiatry - nie chce mi się wstawiać zdjęć wszystkich szkód, tylko świerki wstawię, Rydal i Conica.
Idę teraz pooglądać jakieś kwiatuchy, żeby się pozytywnie doładować .
Liście w połowie czarne, pączki kwiatowe chyba całe - nie jest źle, bardziej martwię się o klony palmowe bo mocno ucierpiały a to zeszłoroczne nasadzenia ale co ma być to będzie
U mnie najbardziej stewartia bo miała Juz duże listki, hortensja pnąca, i ten jarząb. Migdalek tez chyba nie zakwitnie...
Ale niech w końcu zrobi się ciepło...