Chryzantemy samokrzewiące nie wymagają uszczykiwania.

Jedyne liściaste drzewko, po którym nie widać jesieni, to wiąz Jacqueline Hillier.





Hortensja Candlelight jako jedyna nie straciła liści. O tych astrach zapomniałam (do wycięcia)



Tym w kwitnieniu nie przeszkodziły ani przymrozki ani deszcz

Gosiek33 napisał(a)

Chryzantemy samokrzewiące nie wymagają uszczykiwania.

Nie mam pojęcia, jaki jest ich rodowód. Jak widać na zdjęciach, za krzew trudno je uznać z tymi nędznymi trzema pędami.

I takie tamy

Też mam taką jedną, wyrosła ponad 110 cm. Na dodatek nie wiem czy zdąży zakwitnąć?




Powiedz to usunę fotkę

Piękne kadry, szczególnie te z wiązem

Gosiek33 napisał(a)

Też mam taką jedną, wyrosła ponad 110 cm. Na dodatek nie wiem czy zdąży zakwitnąć?

Przypomniało mi się, że w poprzednim ogrodzie miałam taka wysoką chryzantemę i rzeczywiście była dość gęstym krzaczkiem. Nie uszczykiwałam jej. Kwitła w listopadzie, jeśli pogoda była sprzyjająca.
Taka ma być w najbliższych dniach, wiec ta Twoja powinna zdążyć.

Gosiek33 napisał(a)

Piękne kadry, szczególnie te z wiązem

Oswajam nowy aparat. Jestem na etapie ciut inteligentnej małpy. Może do wiosny ogarnę.

Małpa bardzo inteligętna jak dla mnie,kot na budowie musi widać być.
Do mnie przyszedł kot sąsiadów , obejrzał nas sobie, stwierdził nadają się i zrobił sobie u nas drugi dom.Nie narzekam łowna bestia i przylepna(przekonaliśmy się dlaczego nazywa się Kotlet,kiedy z mięsa właśnie na kotlety nieopatrznie zostawionego niewiele zostało)

Gosiek33 napisał(a)

Piękne kadry, szczególnie te z wiązem

A mi się podoba ta z klonem przy trawach
i kwitnące rudbekie zadziwiają u mnie juz wspomnienie

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Jedyne liściaste drzewko, po którym nie widać jesieni, to wiąz Jacqueline Hillier.

kurcze jaki on jest śliczny.... i długo kolor trzyma..