Gruszko a pytanko takie - jeśli wykopałabym kępkę szczypiorku siedmiolatki, wsadziła do donicy, przycięła na krótko i przyniosła do domu? Pomieszczenie chłodniejsze z oknem, czy mogłabym liczyć na szczypiorek czy wybić sobie go z głowy...

Gruszko, jak z tym mocznikiem teraz. Warto pryskać po goliznach prawie?
I jeszcze miedzian - ma sens jego użycie? Jak myślisz i co mówi Twoje ogrodnicze doświadczenie.

W ogrodniczym o moczniku dowiedziałam się, że za wcześnie - teraz trzeba czekać aż pąki drzew zbrązowieją i gotowe będą do zimowania

kwartet napisał(a)

Małpa bardzo inteligętna jak dla mnie,kot na budowie musi widać być.
Do mnie przyszedł kot sąsiadów , obejrzał nas sobie, stwierdził nadają się i zrobił sobie u nas drugi dom.Nie narzekam łowna bestia i przylepna(przekonaliśmy się dlaczego nazywa się Kotlet,kiedy z mięsa właśnie na kotlety nieopatrznie zostawionego niewiele zostało)

W czasach kartek na mięso zdarzało mi się ścigać poprzedniego kota, kiedy porywał odliczone rozmrażające się kotlety.

Muszkieter dla Ciebie





Do ciemierników trzeba zagladać



U Anuli/ Zany hakone jeszcze taka ładna. U mnie pożegnała już ten sezon.

Kasya napisał(a)

A mi się podoba ta z klonem przy trawach
i kwitnące rudbekie zadziwiają u mnie juz wspomnienie

Z tym klonem?



Szałwie jeszcze kwitną



i gaura



okrywowe róże



No i ta nieszczęsna chryzantema

AgataP napisał(a)

kurcze jaki on jest śliczny.... i długo kolor trzyma..

Długo. Świetnie zniósł suszę.

AgataP napisał(a)

Gruszko a pytanko takie - jeśli wykopałabym kępkę szczypiorku siedmiolatki, wsadziła do donicy, przycięła na krótko i przyniosła do domu?

To zielone na zewnątrz zamiera , bo robi się zimno. W cieple będziesz miała zielony szczypiorek. Od czasu do czasu podlej go herbatka z pokrzywy dla wzmocnienia.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Długo. Świetnie zniósł suszę.







To zielone na zewnątrz zamiera , bo robi się zimno. W cieple będziesz miała zielony szczypiorek. Od czasu do czasu podlej go herbatka z pokrzywy dla wzmocnienia.

To jeszcze trzeba mieć pokrzywe w drugiej doniczce ?

U mnie też ten wiąz jeszcze zielony Śliczny jest, może kiedyś jeszcze go dosadzę

Muszkieterem jestem zachwycona

Pszczelarnia napisał(a)

Gruszko, jak z tym mocznikiem teraz. Warto pryskać po goliznach prawie?
I jeszcze miedzian - ma sens jego użycie? Jak myślisz i co mówi Twoje ogrodnicze doświadczenie.

Po goliznach warto pryskać brzoskwinie- miedzianem p/kędzierzawości liści i pestkowe p/rakowi bakteryjnemu.

Z dostępnej mi wiedzy wynika, że oprysk robi się w momencie kiedy liście są jeszcze na drzewie, bo zarodniki grzybów (parcha, rdzy, czarnej plamistości) na liściach własnie się osadzają. Trudno podać dokładny termin oprysku.

http://www.modr.mazowsze.pl/porady-dla-rolnikow/produkcja-ogrodnicza/563-jesienne-zwalczanie-parcha-mocznikiem

Znalazłam tez taką informację

"Drugi oprysk drzew owocowych mocznikiem wykonujemy na przedwiośniu, opryskując glebę i liście leżące pod drzewami. Najlepiej zabieg ten wykonać w lutym, ponieważ dzięki temu worki z zarodnikami workowymi pojawiają się w owocnikach dopiero w maju i tylko nieliczne z nich osiągają zdolność do wysiewu. Jeżeli wykonamy mocznikiem oprysk drzew owocowych w marcu, w mniejszym stopniu zredukujemy liczbę wytwarzanych owocników, ale zabieg także wpłynie destrukcyjnie na rozwój zarodników grzyba wywołującego parcha jabłoni i gruszy.

Wiosenny oprysk drzew owocowych mocznikiem jest znacznie mniej skuteczny niż w terminie jesiennym, jednak warto ten oprysk wykonać jako dodatkowy przy dużym porażeniu parchem, a także koniecznie, jeżeli zapomnieliśmy o oprysku jesienią".