mnie się podobało jak byłam, ale jeden pan z obsługi był tak niemiły, że odechciało mi się zakupów w końcu. pytałam o konkretne rośliny, gdzie mogę znaleźć je na placu, bo nie widziałam, a on, że "no to nie ma". potem rozmawiam z kobietą, a ona mi mówi, że wszystko jest, tylko z zaplecza, ze szkółki przywożą, to o co pytałam, też było. widocznie temu panu nie zależało...
m się też zdegustował i powiedział, że więcej mnie nie zawiezie...
____________________
Łucja
Nowe migawki