Kasiu, a nie masz problemu z hodowlą komarów w misach? Bo misa kortenowa chodzi za mną i chodzi, ale jakoś nie wyobrażam sobie jej bez wody... Jak to ogarniasz???
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Zuzanko, w poprzednim ogrodzie posadzilam kilka odmian w ogrodzie, luzno, tu i tam...W krotkim czasie mialam z nimi spory problem, zaczely zagarniac dla siebie coraz to wieksze obszary ogrodu. I tak jak mi, zapach sie podobal, tak innym roslinom, wszedobylska mieta, niekoniecznie.
Dlatego teraz moje miety, sadze tylko i wylacznie w donicach.
Ciekawa jestem jak Ty sobie poradzisz z oczyszczaniem, napisz prosze
Glowe konia tez lubie, z checia dokupilabym jeszcze jedna. Niestety, jak do tej pory, nie znalazlam jej w sprzedazy. Mam ja juz dosc dlugo, bo jakies 15 lat (poprzednia wlascicielka tez ja miala w ogrodzie), ale wiem ze pokazuja sie tu i tam, nasza Danusia tez ma taka
Po prostu musze lepiej poszukac
Jolu, monsterowe liscie i mi odrazu wpadly w oko i zastanawiam sie, czy jeszcze kilka sobie nie kupic i stworzyc z nich, ogrodowy bukiet. Ceglany postument, tak, robilismy sami, byl do kompletu ceglastego murku( ktorego juz notabene nie ma) Postumenty zostaly. Trzy sztuki stoja na amen pod czarnym murem a dwa sa ruchome i te, przemieszczam w ogrodzie w razie potrzeby. Odpowiada mi takie rozwiazanie, chociaz sa dosc ciezkie, to cenie ich ,, dyspozycyjnosc,, W tym roku sa w tylniej czesci ogrodu, ale cos zaczynam sobie planowac by je przeniesc na przod domu. W paprocie.
Tak jak wiosna u mnie zaczyna sie miesiac wczesniej niz w wielu rejonach Polski, tak pozniej troche zwalnia i polskie ogrody rownaja z tutejszymi. Wiec i jesien jest juz raczej czasowo rowna z Polska. Ale, jest dluzsza. I inna. Inna bo mamy co roku piekne babie lato.( przewaznie, bo nie pamietam jakiejs zimnej, mokrej jesieni)) W tamtym roku Indianersommer bylo tak dlugo, tak piekne, tak terakotowo zlote, ze az nierealne. Powietrze nabralo barw pomaranczy i zlota. Czesto taka pogoda utrzymuje sie do listopada. Tak
Ewus, dziekuje Drzewo i mnie zachwycilo, slicznie wyglada takie przyozdobione bialymi, dosc sporymi kwiatami
Roznice sa ogromne, fakt, ale za to, gdy ja juz zapomne o wiosnie, bede miala mozliwosc dalej ja podziwiac u innych
Sylwia, na wiele odmian z mojej kolekcji, tez musze jeszcze troche poczekac, ale, to jest taki fajny czas oczekiwania Kilka juz kwitnie i to one teraz ciesza i zachwycaja, reszta, bedzie za chwilke I mam nadzieje ze bedzie za chwilke, bo inaczej, w tym roku raczej nie zobacze wszystkich moich piwonii. No nic to, zobaczymy, nie bede sie martwic na zapas.
Pogodowo narazie jest super, cieplo przeplatane deszczem, sa tez burze ale te, jak narazie, nie rozrabiaja. Korzystam caly czas z tej pory, zachwycam i ogrodem i przyroda naokolo mnie, chlone pelna piersia. Nie zawsze mam taka mozliwosc, wiec korzystam jak moge
Martwia mnie te zachwiania pogodowe u Ciebie, te straszne powodzie...Mam jednak nadzieje, ze obronicie sie w tym roku i ogrod Wasz, bedzie tylko i wylacznie przyjemna odskocznia. I tego Wam zycze
Rowniez planuje kilka nowych polaczen, zobaczymy co zycie przyniesie
Sylwia, dziekuje za pochwale, z ust tak wytrawnej ogrodniczki, to podwojna radosc, dziekuje
Galgasiu, zabilas mi cwieka Nie zauwazylam abym miala wiecej komarow, ogolnie nie mamy ich tu duzo. Czesto wyciagam siatka plywajace liscie, galazki, ptaki codziennie sie tam kapia, i duze i male...Moze to nie sa sprzyjajace warunki dla nich? Wiem, stojaca woda, ale jakos nie zauwazylam by cos tam sie dzialo. Oczywiscie rowniez wymieniam te wode. Rosnace tam grzybienie i w jednej lotos, nie oczyszczaja jej, wiec po kolorze rozowym( barwia ja platki kwiatow z drzew) teraz nadszedl czas na kolor...Hmm... Zielony Ale, korzystaja na tym rosliny rosnace w ogrodzie. Wode z nich wylewam na ogrod, misy napelniam swieza. Wlasnie na jutro jest ta praca zaplanowana. Moze to wszystko nie sprzyja rozwojowi?
Az pojde zobaczyc czy nie plywaja sobie teraz, (bo to ich czas), male przedszkolne komary.