Iwonko, cieszę się, że jesteś
Ja też mało bywam na forum, bo zajęłam się czymś bardzo absorbującym, ale wpadam czasami by spotkać dobre i wrażliwe Duszyczki
Pozdrawiam serdecznie
Pierwsza rabata mini uporządkowana. Nawet kompost wyspałam na nią. Świeżutki, pachnący.
Jesienią zaczęłam usuwać runiankę, którą przerosły chwasty. Nie wiem, czy posadzić od nowa to samo. Decyzją nie podjęta...
Stipa Zielona
A sesleria heufleriana zaczyna kwitnąć.
Mirelko, sporo osób jest na Instagramie, tam jest sporo pięknych ogrodów. Takze naszych znajomych.
Moja aktywność się ograniczyła, bo przybyło mi sporo obowiązków. Niektóre miłe, inne po prostu są i muszę im sprostać...
Roże mialam kieskie w zeszłym roku. Chorowały, Laguna też. Może miały za mało wody, ale już am nawadnianie zrobione, wiec w tym roku mam nadzieję, ze będzie lepiej. U Ewy Bacowej byłam w momencie kwitnienia róż i miała takie piękne, a moje aż zal. Choroby jakieś je ogarnęły. Gubiły liście. Zobaczę w tym roku, bo tudno rok temu było się nimi zachwycać...
Cześć Iwonko ja też po długiej przerwie zajrzałam na forum. Ożywa ogród i my też Z czasem u mnie też krucho, aż boję się, czy starczy mi go na ogród.
Czytam, że zrobiliście nawadnianie ogrodu. Też się nad tym zastanawiam, bo nie będę miała tyle czasu na podlewanie, a przecież można go spędzić przyjemniej
U mnie też doszły dodatkowe obowiązki i to duże, stąd mało mnie na forum.
Hej Też się cieszę że zajrzałaś eM założył linię kroplującą w zeszłym roku, bo też miał dość stania z wężem. Teraz rano jak idzie do pracy przed 5 rozkręca, ja za dwie godziny też przed pracą zakręcam i ogród podlany
Polecam
Jejku, jak dawno się nie widziałyśmy, jak dawno nie pisałyśmy. Ciekawa jestem twoich nowych obowiązków. Praca, czy prywatnie?
Nawadnianie robiliśmy sami, linię kroplującą podłączyiśmy złączkami do zaworu i kupiłam minutnik, który wyłącza się po ustawionym czasie. Super sprawa, by określić ilość lanej wody. Mamy 3 sekcje, wiec czas można regulować.
Pozdrawiam serdecznie.
Dominiko, witaj. Na trawniku nie umiem, bo my mamy dziwny układ ogrodu, wkoło domu, mini trawniki jako ścieżki, wąsko.
Więc jak mam czas, podlewam, ale nie chcę wydawać majątku na wodę, poza tym mamy ograniczenia w podlewaniu latem...
A tam, gdzie placyk, jest podjazd, więc nie ma sensu, bo tam trawnik nie rośnie, tylko pseudo trawnik, chociaż jak pada, to jest zielono. No i bym musiała tam sporo ziemi wymienić, bo tam piaski, stwierdziliśmy, że nie warto. Moje rabaty mam, cieszą, a trawa, jak trawa. Trudna w utrzymaniu, sama wiesz...
Zostawiam ci fotki zeszłorczne. Nie wiem, dlaczego zostały w aparacie. Wcale ich nie zrzuciłam do komputera, dopiero dziś.
I już mi się czas kończy, lecę do obowiązków. Buziaki.
Cześć Reniu. Co do linii, poszukaj wyłącznik czasowy. Super sprawa. Taki minutnik zakłąda się na kran. Ja ustawiam na pól godziny podlewanie rano. i ewentualnie wieczorem, ale nie zawsze.