Tak od domu do szmaragdów jest 7 metrów. Niestety ja najchętniej to bym co nieco usunęła ale mój M niestety ciężki kaliber . Ten świerk na tą chwilę jest na liście do wycięcia ale na tą chwilę nikt z gminy jeszcze się nie odezwał więc na ta chwilę musi zostać. Niestety ten świerk już w niczym świerku nie przypomina jest długi i goły pień długi nic a później jakieś gałązki. Coniki zostaną. Ta tuja kulista co przy nich była dziś wypadła.

Czytając Twoją propozycję brzmi ciekawie ale właśnie sobie uświadomiłam, że skusiłam się na trawie i roślinach a nie wspomniałam o istotnej sprawie. Mamy szkodnika na 4 łapach owczarek niemiecki. Niestety upodobał sobie bieganie wzdłuż tujek (tam jest płot i ulica)ta trasa dobiega w miejsce gdzie wszystko widzi i nie ma opcji żeby to tego oduczyć. Po drugiej stronie to samo. Niestety wzdłóż tuj na wydeptaną swoją autostradę. Wymyśliłam żeby nabyć naturalne owalne wycięte z pnia i tam ułożyć na zasadzie ścieżki. Widziałam i znajomych i tam się sprawdza.

Coś w ten deseń tylko węższe i wzdłuż tujek

Generalnie pies ma dużo miejsca w innej części a tu tylko albo aż upodobał sobie ten fragment

wydeptana autostradę dostrzegłam. Mam 3 sztuki

Odradzam takie pniaki - żywotność ich jest wątpliwa, chyba, że dębowe. Z czasem to drewno robi się śliskie. Ślimaki cudnie pod spodem zimują. Nornice też (pies im nie przeszkadza w niczym)

W związku z tym, zostawimy mu autostradę, bo instynkt stróża i kondycja sportowca silniejsze są niż regulacje ogrodowe

Rabata stanie pod oknem, tylko będzie marny widok z okna

Jednak doświadczenie robi swoje
Ślimaki - obrzydliwe nie cierpię ich. Okropne są jak tak po deszczu wypełzaja swego czasu często bywały u mnie przy funki
Mój psiak będzie z pewnością wdzięczny za pozostawienie autostrady.

Ale taka rabata pod oknem bedzie ciekawie wyglądała i mam nadzieje przykuwała uwagę osób wchodzacych

takie podejście tez może być zwłaszcza jak dużo gości przychodzi

Udało się wreszcie nawiez ziemie