ale trafna uwaga
bo ja kiedys tez sobie tak pomyślałam ...że ona (Kasia) z wybiegiem ma cos wspólnego ...ładnie sie na zdjeciach prezentuje umie sie ustawic jak trzeba ..tylko moja mysl nie ujrzała swiatła dziennego
Lukasz - byłam, wytrzymałam 1,5 roku i szlag mnie trafił jak zaczęły się szantaże umowami. Nie lubię kajdan i przymusu, zwłaszcza jak się przełożonym wydaje że dziewczyna tylko o tym w życiu marzy. Nie potrzebuję się wyginać na scenie by sobie pochlebić, mam męża dla którego jestem gwiazdą i to jest najważniejsze. Są 3 rzeczy w życiu które bardzo psują człowieka - pieniądze, sława/władza i uroda. A ja jestem idealistą z bardzo surowymi zasadami (wobec siebie). Chodzenie po wybiegu wiąże się z każdą z w/w możliwości i dlatego trzymam sie od tego z daleka. A jestem bardzo silna w postanowieniach
Jedno co fajne, to nauczyli mnie ładnie chodzic i malować się bo tego nigdy nie umiałam
Dobra, dość tego tematu, zmieniam go na bardziej ogrodowy... tym razem ogród morski... Tu tez czasem idzie pod górkę bo ukwiałom lub koralowcom jak sie nie podoba miejsce to sobie przechodzą na inne i nici ze żmudnego układania i planowania