Po wizycie Katki postanowiła coś zrobić z moją ścianą w japońcu - eMus dorwał się do sekatora i poszedł bluszcz odsłaniając ścianę - no trzeba było coś wymyślić bo wyglądała paskudnie
Kilka dni roboty i ściana odnowiona Poprawiłam fugi, pomalowałam dwoma kolorami, dodałam korzenie, paprotki i zrobił się klimacik
Bokiem mi wychodzą juz te remonty, ale szlag mnie trafiał na widok tej ściany a mam kilka imprez rodzinno-przyjacielskich i nie dam rady tak to zostawić
A farby zostały - materiału nie musiałam już kupować - to kolory testowe jakie brałam...