Po nabraniu sił, nadszedł czas na zebranie łupów
Marga:
- Pasuje coś na pamiątkę skubnąć.
Jona:
- To ja Cię potrzymam, a ty skubnij i dla mnie.
Wiesia(?):
- O jakie wspaniałe sałaty!
Danusia:
- "Ojej, żeby tylko nie przyszło jej do głowy zabierać ich".
Hmmm...ciekawe co skubnęła anpi, że taka rozchichotana? I co trzyma za plecami???